Mikroliście

Mikroliście – z czym to się je?

Choć mikroliście już jakiś czas temu rozsiadły się wygodnie przy polskim stole i mocno zerkają w stronę całej naszej kuchni, to nadal wiedza na ich temat nie dla każdego jest oczywistością.

Spis treści

    Choć mikroliście już jakiś czas temu rozsiadły się wygodnie przy polskim stole i mocno zerkają w stronę całej naszej kuchni, to nadal wiedza na ich temat nie dla każdego jest oczywistością. Wielu wciąż pyta, co to za zjawisko i jak się w ogóle do niego zabrać? Zbyt długo się nim zajmujemy, żeby nie zaserwować własnej odpowiedzi. Dlatego w tym tekście postaramy się nakarmić Waszą podstawową ciekawość i przybliżyć temat mikrolistków wszystkim głodnym wiedzy.

    1. Co to są mikroliście?

    Najchętniej odpowiedzielibyśmy, że kawał naszego życia, ale pewnie nie każdego byśmy tym usatysfakcjonowali. Dlatego napiszemy, że mikroliście to siewki bardzo młodych osobników warzyw i ziół. Stanowią coś pośredniego pomiędzy szerzej znanym już kiełkiem a pełnoprawną, dojrzałą rośliną. Mikro – bo małe, liście – bo o ich smak przede wszystkim chodzi. Ale pamiętajcie, że nie do końca – łodygi też są jadalne.

    2. Mikrozioła – z czym to się je?

    Mikroliście posiadają wiele zamiennych nazw, które funkcjonują jednocześnie wśród fanów kulinariów. Równie dobrze można je nazywać mikrozioła, microgreens czy mikrolistki, i nikt nie ma prawa się obrazić. Zupełnie inaczej niż w sprawie ich właściwego wykorzystania – stanowi ono bowiem sedno całego tematu.

    Z naszego doświadczenia wynika, że wykształciły się dwa podejścia do kwestii używania mikroliści. I tylko jedno można nazwać w pełni wartościowym. Pierwsze polega na ograniczeniu ich roli do bycia atrakcyjną dekoracją potraw. Nie będziemy udawać, że takie podejście niemalże łamie nam serca. Pochwalać i promować możemy tylko stuprocentowe wykorzystanie potencjału mikroliści – czyli skupienie zarówno na ich wyglądzie, jak i smaku.

    Gdy w ten sposób się je potraktuje, microgreens otwierają przed Wami niezliczone kulinarne możliwości. Świetnie sprawdzą się jako element domykający kompozycje smakowe oraz wizualne przystawek, zup i dań głównych. W ich wytrawnych, kwaśnych i słodkich odsłonach. Wystarczy tylko właściwie dobrać mikrozioło, w czym zawsze chętnie służymy pomocą.

    3. Mikrolistki a kiełki

    Dla niewprawionego oka różnice między mikroliśćmi a kiełkami wydają się kosmetyczne. Jednak nic bardziej mylnego – to dwa odrębne produkty. Dla zaprawionych w boju siewców,
    są do siebie podobne jak słoń i słońce. Przede wszystkim dlatego, że stanowią zupełnie inne stadium rozwojowe danej rośliny. Mikroliście przybierają właściwą formę tydzień lub dwa po wykiełkowaniu. Z tego powodu są dużo większe i oferują dużo szerszy wachlarz kulinarnego wykorzystania.

    4. Jak uprawiamy microgreens?

    Metoda uprawy naszych mikroliści jest równie szczególna, co ich smak. Wszystkie gatunki produkujemy metodą hydroponiczną, która nie wymaga używania ani grama ziemi! Rośliny rosną na specjalnie skonstruowanej macie kokosowej, do której doprowadzana jest woda. Dzięki temu mogą prawidłowo się ukorzeniać i osiągać odpowiednią jakość. Cały proces wysiewu jest nowoczesny, ekologiczny i zgodny ze standardem laboratorium hydroponicznego.

    5. Mikroliście – sklep

    Zamawianie microgreens jest teraz banalnie proste. Od wysokiej jakości produktów i najciekawszych gatunków dzieli Was jedno kliknięcie. Zacznijcie przebierać wśród mikrolistnych klasyków – jak groch wąsaty, oraz inspirujących nowości – jak autorska Dracarys. Wystarczy wejść do sklepu internetowego Siejemy, gdzie czeka długa lista dostępnych opcji: